Moja historia zaczyna się od tego, że od zawsze myślałem, że gej musi się określić jako aktywny, pasywny lub w ostateczności uniwersalny. Miałem w swojej głowie przeświadczenie, że anal jest nierozłącznym elementem seksu pomiędzy mężczyznami, nad którym myślałem, gdy byłem nastolatkiem. Skąd we mnie takie przeświadczenie? Być może wzięło się ono z filmów pornograficznych, przecież tam w 95% procentach dochodzi do analnej penetracji.
Podglądanie i porównywanie się z kolegami w szkole
Podglądanie kolegów wydawało mi się nienaturalne, i być może traktowałem to jako coś zakazanego, ale nie balem się tego odkrywać. Moje pierwsze myśli, kręciły się wokół mężczyzn. Bardzo lubiłem momenty w okresie dojrzewania, szczególnie w gimnazjum, kiedy podglądałem, jak koledzy z klasy przebierają się na WF.
To były moje nieświadome jeszcze pierwsze próby podglądactwa innych. Czerpałem z tego korzyści zarówno psychiczne jak i fizyczne, pierwsze stawanie fiuta na baczność odbywały się właśnie w szkolnej szatni. Z racji tego, że potrafiłem nieźle maskować erekcje w majtkach, to swego czasu stałem się obiektem zainteresowania kolegów, którzy zwyczajnie myśleli, że mam dużego ptaka i chcieli się nawet ze mną porównywać.
Wtedy pierwszy raz widywałem męskie przyrodzenia, które wywoływały we mnie falę niespotykanych dotąd dla mnie emocji. Niech rzuci kamieniem ten, który w okresie dojrzewania choć raz nie porównał swojego chuja z chujem kolegi.
Pierwszy nocleg u kumpla
W czasach gimnazjum bardzo często nocowałem u mojego przyjaciela, rówieśnika z klasy. Sypialiśmy najczęściej razem w jednym łóżku, sami w pokoju. Będąc w okresie dojrzewania i będąc ciekawi świata seksualnego, przeglądaliśmy strony z filmami dla dorosłych.
Wiecie tak po cichu, by rodzice przyjaciela nie usłyszeli. Podczas jednej z takich sesji oglądania porno, zwyczajnie na świecie nie mogąc już wytrzymać, wyciągnąłem fiuta z majtek i zacząłem się masturbować przy moim kumplu. On trochę speszony, trochę nieśmiały, ale jednak ciekawy uczynił to samo. Oboje szybko zdążyliśmy się spuścić – widok spermy kolegi był dla mnie niesamowitym przeżyciem. Podobało mi się to ale nie wiedziałem dlaczego.
Co by było gdyby?
Ciekawość wzięła górę i zacząłem szukać w internecie informacji na temat masturbacji z innymi mężczyznami. Tym sposobem dowiedziałem się, że jestem gejem i jest to całkiem naturalny i normalny stan rzeczy, choć ogólnie mało akceptowany. Trafiłem na portal randkowy. Zacząłem tam konwersować z innymi, aż w końcu poznałem o 10 lat starszego faceta, który chciał się ze mną spotkać na seks.
On wiedział, że jestem totalnym prawiczkiem i że jestem totalnie zielony w te klocki, ale odwaga i hormony wygrały ze mną. Miał to być mój pierwszy raz. Wyobrażeń na ten temat miałem mnóstwo, większość zaczerpnięta z filmów porno. Balem się, ale widziałem, że tego chce. Początek był fajny – przytulanie, potem ściągniecie ubrań, widok dojrzałego nabrzmiałego kutasa. Dotykanie, pieszczenie, nawet wzięcie do buzi było przyjemne.
Czar prysł kiedy doszło do pierwszej penetracji analnej. W tym przypadku byłem akurat aktywny – facet chciał, żebym go wyruchał. Nie sprawiało mi to takiej satysfakcji jak poprzednie czynności. Owszem było to przyjemne, ale już nie tak bardzo jak reszta. Nie widziałem, dlaczego tak jest, ale pomyślałem, że może po prostu to nieodpowiedni partner do tego. Ledwo się znaliśmy, a wylądowaliśmy w łóżku.
Kolejne próby z seksem analnym i poszukiwanie innych form przyjemności
Po któreś kolejnej próbie seksu jako aktywny pomyślałem, że spróbuje analu w drugą stronę. Może po prostu bycie pasywnym mi odpowiada? Wtedy byłem już w związku z facetem /notabene z 21 lat starszym – ale to może opowiem innym razem/ i jak chciałem, tak zrobiliśmy. I nastało kolejne rozczarowanie. Dawanie dupy kompletnie nie przysporzyło mi żadnej przyjemności. Ba wręcz najadłem się traumy na kolejne kilka lat. Skończyło się bólem fizycznym i brakiem jakiejkolwiek satysfakcji psychicznej. No i totalnym rozbiciem emocjonalnym – dlaczego to nie sprawia mi przyjemności? Co jest nie tak? Może ja coś robię źle?
Od tej pory byłem cały czas aktywny. Nie wiem ilu facetów przeruchałem w życiu – a było ich dość sporo. Za każdym razem penetracja czyjegoś tyłka nie sprawiała mi takiej satysfakcji jak inne czynności. W tym czasie wpadłem też w sidła trochę schematyczności i stereotypów krążących nadal w świecie gejowskim – przecież aktyw jest tylko od brania przyjemności, a nie jej dawania. Co to za aktyw co lubi obciągać, co to za aktyw co lubi się całować…? I tak trwałem w tym schemacie dobrych kilka lat. Nie mówię, że było to złe – po prostu zawsze brakowało mi tego czegoś.
Po kilku latach bycie przysłowiowym ruchaczem przestało mnie już satysfakcjonować i zacząłem poszukiwać innych form przyjemności. Odkryłem, że masturbowanie się w miejscu publicznym może być mega przyjemne, pierwszy raz byłem na plaży naturystów, powoli zacząłem odkrywać tajniki naturyzmu, by wreszcie odkryć ekshibicjonizm.
Zacząłem eksperymentować z zabawkami seksualnym czy wreszcie rozwijać swoje fetysze – mogę to wszystko rozwinąć w kolejnych historiach jeśli jesteście zainteresowani. Z biegiem czasu doszedłem w końcu do wniosku, że można się świetnie bawić bez penetracji analnej, że nie trzeba zanurzać chuja w dupie, by było fajnie.
Jak to wygląda teraz? – Jestem side
Dzisiaj z pełną świadomością mogę określić siebie jako osoba side. Nie potrzebuje uprawiać analu, by zaspokoić swoje potrzeby. Dzisiaj czerpie przyjemność z innych form aktywności:
- Oral – bardzo lubię obciągać i mieć obciąganego
- Onan – lubię się masturbować i onanizować – szczególnie przed innymi, czy to na żywo czy na kamerce
- Pieszczoty – całowanie się, lizanie sutków, przytulanie również jest sexy
- Naturyzm – nie ma nic przyjemniejszego, jak nagi spacer w lesie
- Ekshibicjonizm – czasem lubię pokazać fiuta w miejscu publicznym
Rozwinąłem się również w kwestiach fetyszy – bardzo lubię zapach męskiego ciała.
I wiecie, jest mi dobrze, że już nie mam tego cholernego parcia na ten pieprzony anal. Poczułem się w końcu w 100% usatysfakcjonowany ze swojego życia seksualnego.
Nic nie może być w życiu w 100% różowe
No ale nic nie może być piękne w życiu. Bycie side ma kilka konsekwencji.
Po pierwsze – niezrozumienie w środowisku. Określam się jako side i wiele osób nie wie, co to jest. Po wytłumaczeniu zagadnienia i tak pyta slawienne pytanie „czy jesteś a czy p?” No bo jak tak można bez tego się seksić? No nie da się!
Po drugie – odrzucenie przez innych. Nie dajesz albo nie bierzesz dupy, to stajesz się mniej atrakcyjny, bo anal musi być i koniec.
Po trzecie – szufladkowanie, trochę takie osoby jak ja są szufladkowane jako dziwaki, jako pseudo geje i inne tego typu rzeczy.
Side jest ok
Mimo wszystko uważam, że bycie side jest fajne i niesie ze sobą ciekawy wachlarz zabaw. Jedynym chyba ograniczeniem w tej kwestii jest wyobraźnia… Nie chcesz analu? Jest to ok! I nie musisz się przez to czuć gorszy!
Jest możliwość abym napisał swoją historię podzielił się swoim doświadczeniem?
Dziękuje za odpowiedź napisałem email i dodałem zdjęcia